The Knick (Opinia bezspoilerowa)
Serial „The Knick” z 2014 roku opowiada o życiu lekarzy i personelu szpitala Knickerbocker w Nowym Jorku na początku XX wieku. Główna oś fabularna koncentruje się na doktorze Thackerym, wybitnym chirurgu, który wraz ze swoim zespołem podejmuje się pionierskich operacji oraz wprowadza nowe techniki medyczne. Jego osobistym problemem jest jednak uzależnienie od kokainy i opium, co znacząco wpływa na jego życie zawodowe i prywatne.
Już od pierwszej sceny serial wciąga swoją intensywnością. Realizm przedstawienia jest uderzający, zwłaszcza podczas scen operacji i zabiegów, które pokazują krew, wnętrzności i nie pozostawiają zbyt wiele wyobraźni widza. Również sceny obyczajowe cechuje brutalność i surowość. Ukazany Nowy Jork nie jest miastem marzeń, lecz miejscem pełnym brudu, przemocy, narkotyków i niebezpiecznych ludzi. W serialu pojawia się wiele postaci, z których każda symbolizuje inny problem społeczny charakterystyczny dla tamtych czasów. Uważam, że twórcy świetnie oddali mentalność i wyzwania, z jakimi musiało mierzyć się ówczesne społeczeństwo. Dzięki realistycznie zbudowanemu światu widz łatwo się w niego zanurza.

Akcja rozpoczyna się w 1900 roku, a więc 125 lat temu. Choć wydaje się to odległe, w skali historii ludzkości to zaledwie chwila. Mimo to, medycyna przeszła w tym czasie olbrzymią przemianę. Serial pokazuje nam, co w tamtym okresie było uznawane za nowość. Już w pierwszym odcinku doktor Thackery przygotowuje się do przeprowadzenia cesarskiego cięcia. Śledzimy jego rozmowy z innymi lekarzami na temat potrzebnych narzędzi i przebiegu zabiegu. Mimo że są to ludzie wykształceni, ogrom czynników, które muszą wziąć pod uwagę, jest przytłaczający. Widz odczuwa razem z bohaterami ekscytację związaną z możliwością ratowania życia matek i ich dzieci, ale także stres i niepokój wynikający z trudności procedury. Medyczne wątki są przedstawione w sposób przystępny, pełen emocji i napięcia, dlatego angażują nawet osoby, które na co dzień nie interesują się medycyną.
Wątki obyczajowe pokazują, że pracownicy szpitala to prawdziwi ludzie, a nie jednowymiarowe postacie. Każdy z nich posiada życie osobiste, rodzinę oraz własne przekonania. Serial unika prostego podziału na dobrych i złych bohaterów. Zamiast tego ukazuje świat pełen moralnych szarości i konfliktów. Nierzadko w jednej scenie współczujemy bohaterowi, by w następnej być zszokowani jego decyzjami. Wpływ na ich postawy mają przekonania, filozofia, religia oraz rasizm. W ciągu dwóch sezonów twórcy starają się pokazać złożoność ludzkiej natury i nie pozwalają widzowi na łatwe oceny.

Doktor John Thackery to jedna z najbardziej skomplikowanych postaci. Z jednej strony budzi podziw dzięki swoim umiejętnościom medycznym i trosce o pacjentów, z drugiej jednak jego uzależnienie sprawia, że bywa nieprzewidywalny i moralnie wątpliwy. Żyje na granicy dwóch światów – jako szanowany lekarz i jako człowiek pogrążony w nałogu, uwikłany w relacje z kobietami oraz swoje własne demony. Clive Owen w tej roli jest znakomity. Pokazuje różne oblicza tej postaci i oddaje jej wewnętrzne rozdarcie między geniuszem a destrukcją. Widz może odczytać emocje, które nim kierują, oraz zauważyć, jak bardzo pochłaniają go obsesje i pragnienie doskonałości.
Ważnym wątkiem serialu jest rasizm, który ukazany został przede wszystkim za sprawą postaci doktora Algernona Edwardsa. Jako czarnoskóry lekarz nie jest traktowany poważnie przez swoich kolegów po fachu. Niezależnie od jego umiejętności, musi stale walczyć o swoją pozycję. Szczególnym przeciwnikiem okazuje się doktor Everett Gallinger, który wielokrotnie utrudnia mu rozwój zawodowy. Everett reprezentuje też popularną w tamtych czasach ideę eugeniki, czyli przekonanie, że ludzkość może się ulepszyć poprzez selektywne rozmnażanie. Postrzega ludzi przez pryzmat ich rasy i statusu, co czyni go postacią budzącą sprzeczne emocje. Mimo to, serial nie pozwala nam go całkowicie potępić – w pewnym momencie zaczynamy mu współczuć z powodu jego rodzinnych tragedii.

Rola kobiet w społeczeństwie została ukazana poprzez trzy bohaterki. Cornelia Robertson, kobieta pochodząca z bogatego domu, żyje w luksusie, ale jednocześnie jest uwięziona w świecie ograniczeń wynikających z pozycji społecznej. Jest to postać niezwykle interesująca i wzbudziła moją sympatię. Zakonnica Harriet natomiast, mimo głębokiej religijności, nie waha się pomagać kobietom w trudnych sytuacjach, nawet jeśli wiąże się to ze złamaniem prawa. Jej wątek jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych, ale też inspirujących. Skłania do refleksji nad tym, jak zmieniło się nasze społeczeństwo i co wciąż pozostaje aktualne. Trzecią bohaterką jest pielęgniarka Lucy Elkins. Jej historia ukazuje los kobiety pracującej, która przechodzi ogromną przemianę. Jej decyzje i zachowania mogą być oceniane na różne sposoby, ale trudno nie dostrzec jej determinacji i chęci odnalezienia swojego miejsca w zdominowanym przez mężczyzn świecie.

Mogłabym długo opowiadać o każdym wątku, ponieważ serial prezentuje szerokie spektrum problemów społecznych i robi to w sposób mistrzowski. Po obejrzeniu dwóch sezonów mój zachwyt pozostaje niezmienny. To produkcja, która zasługuje na uwagę i z pewnością skłoni do refleksji. „The Knick” to serial kompletny – z przemyślaną fabułą, doskonałą obsadą i tematami, które nie tracą na aktualności.