Projekt UFO (Opinia bezspoilerowa)
„Projekt UFO” to czteroodcinkowy miniserial science fiction, który zadebiutował na platformie Netflix 16 kwietnia 2025 roku. Akcja rozgrywa się w Polsce lat 80. i inspirowana jest legendarnym przypadkiem rzekomego lądowania UFO w Truskasach na Warmii.
W centrum historii znajdują się dwaj bohaterowie: podupadły gwiazdor telewizji (w tej roli Piotr Adamczyk) oraz zafascynowany tematyką pozaziemską entuzjasta UFO czy raczej USO (Mateusz Kościukiewicz), którzy wspólnie próbują rozwikłać zagadkę tajemniczego kontaktu z obcą cywilizacją. W tle pojawia się również wątek polityczny, gdzie wpływowy polityk stara się wykorzystać zjawiska paranormalne do własnych celów.”Projekt UFO” to serial, który świetnie wypada jeśli chodzi o klimat i styl. Już od pierwszych scen wciąga swoim nastrojem rodem z lat 80. i to nie tylko powierzchownie. Scenografia, kostiumy i fryzury są zrobione z ogromną dbałością o detale. Wszystko wygląda autentycznie: od wystroju mieszkań, przez stroje bohaterów, aż po ulice i rekwizyty. Dzięki temu czuć ducha epoki, bez nachalnej stylizacji.

Na szczególne wyróżnienie zasługuje aktorstwo. Obsada jest świetnie dobrana, a każda postać wypada wiarygodnie i z charakterem. Piotr Adamczyk jako Jan Polgar jest rewelacyjny, pełen charyzmy, niejednoznaczny. Mamy do czynienia z postacią, która przyciąga uwagę i trzyma w napięciu przez cały czas. Maja Ostaszewska jako Wera Wierusz, bezwzględna dziennikarka, która zrobi wszystko, by zdobyć dobry materiał, doskonale mu partneruje. Równie dobrze wypadają również Mateusz Kościukiewicz oraz Stanisław Pąk, którzy wnoszą świeżość, ale także prostolinijność swoich postaci, co świetnie balansuje z bardziej skomplikowanymi charakterami głównych bohaterów.
Bardzo spodobało mi się również luźne nawiązanie do prawdziwego przypadku UFO w Emilcinie z 1978 roku. Jak mrugnięcie okiem do fanów ufologii i tych, którzy kojarzą kultową historię z Lubelszczyzny. Tego typu subtelności sprawiają, że serial zyskuje dodatkowy wymiar i można go odbierać na kilku poziomach, zarówno jako rozrywkę, jak i formę zabawy z polską popkulturą i historią.

Zgodzę się jednak, że można zarzucić tej produkcji, iż w tak krótkim, bo czteroodcinkowym formacie, twórcy chcieli pokazać zbyt wiele. Niektóre wątki aż proszą się o rozwinięcie, a potencjał kilku postaci i relacji nie został w pełni wykorzystany. Znajdą się zapewne widzowie, dla których może też być rozczarowujące, że temat UFO jest tu raczej tylko pretekstem, tłem dla społecznego komentarza i opowieści o ludzkich ambicjach, manipulacji czy roli mediów. Z mojej perspektywy nie była to jednak wada, bo taki właśnie zamysł narracyjny nadaje historii dodatkowej warstwy.
Podsumowując, bawiłam się naprawdę dobrze przez te cztery godziny. Serial wciągnął mnie od samego początku i nie nudziłam się ani przez chwilę, oglądało się go bardzo przyjemnie. Historia była ciekawa, a pod względem technicznym to naprawdę solidna produkcja. Oczywiście, scenariusz mógłby być lepszy, kilka wątków wymagałoby bardziej szczegółowego rozwoju, ale mimo to nie oceniam tej produkcji tak źle, jak niektórzy recenzenci. Zdecydowanie warto dać jej szansę, zwłaszcza jeśli szukacie dobrego klimatu lat 80. i ciekawego podejścia do tematu UFO.