Recenzje seriali

Kibic (Opinia bezspoilerowa)

„Kibic” to nowy polski serial od Netflixa, który pozwala zajrzeć do świata lokalnych kibiców. Historia skupia się na rodzinie Kuby, granego przez Grzegorza Palkowskiego, która mierzy się z grzechami przeszłości ojca. Młody chłopak, zafascynowany tym środowiskiem, stara się w nie wkroczyć, nie zdając sobie sprawy, że świat kibiców to nie tylko sportowa pasja, ale także gangsterskie układy, które mogą okazać się dla niego zgubne.

Serial opowiada zwartą i konsekwentnie poprowadzoną historię, od początku jasno określając swój cel i trzymając się wyznaczonych granic. Produkcja z jednej strony podkreśla wartości rodzinne i zasady rządzące środowiskiem kibiców, a z drugiej pokazuje brutalną rzeczywistość, w której każde odstępstwo od reguł ma swoją cenę. Nie brakuje tu surowych konsekwencji dla bohaterów popełniających błędy czy dosadnego języka, który wzmacnia wydźwięk wielu scen. Fabuła nie zaskakuje oryginalnością, bo wyraźnie czuć inspiracje takimi produkcjami jak „Furioza” czy „Breaking Bad”, ale twórcy podeszli do tych motywów z pomysłem, budując angażującą, wielowątkową historię. Świetnie przedstawili funkcjonowanie tego środowiska od podszewki, a także wpływ otoczenia na dojrzewanie młodszych bohaterów np. Kuba, początkowo grzeczny chłopak, stopniowo zmienia się pod wpływem świata ojca, w którym dorasta.

fot. Netflix

Największym atutem serialu są dobrze napisane postacie i świetne aktorstwo. Każdy bohater, nawet ten mający mniejszy wpływ na rozwój wydarzeń, ma wyraźnie określone miejsce w historii i potrafi zapisać się w pamięci widza swoją ekspresją emocji. Marta Żmuda Trzebiatowska jako Justyna wypadła wyjątkowo autentycznie, doskonale oddając desperację matki, która próbuje chronić swoją rodzinę i nie akceptuje otoczenia, w którym przyszło jej żyć. W klubach kibiców udało się stworzyć barwne postacie – z jednej strony pasujące do gangsterskiego klimatu, a z drugiej dodające humoru dzięki przerysowanym charakterom i ciętym tekstom. Kuba i Blanka, mimo że to młodsze postacie, nie odstają od reszty obsady. Dobrze oddają ciężar środowiska i presję, pod jaką się znaleźli. Niestety, ich wątki momentami wypadają zbyt naciąganie – od zbyt szybko rozwijającego się, mało przekonującego wątku romantycznego, po momenty, w których ich błyskotliwość w konfrontacji z dorosłymi wypadała wręcz komicznie. Czasami ich plany były zwyczajnie głupie, ale działały tylko dlatego, że przeciwnicy byli jeszcze bardziej naiwni, co psuło wrażenie realizmu np. metody rolowania przeciwne kluby piłkarskie.

Fabuła sprawdza się świetnie w ramach gangsterskiej narracji. Akcja jest dynamiczna, odpowiednio brutalna i surowa, dobrze rozłożona i daje widzowi czas na złapanie oddechu, gdy trzeba zbudować napięcie lub pogłębić emocje bohaterów. Tragedie rodzinne, z którymi mierzą się postacie, zostały pokazane w sposób autentyczny i dodają historii dramatycznej głębi. Gorzej wypada sam motyw „kibica”, który został spłycony do kilku scen i nie odgrywa kluczowej roli w fabule. Twórcy ograniczyli go do klasycznego schematu – udział bohaterów w meczu piłki nożnej, po którym dochodzi do konfrontacji. Brakuje w tym faktycznego przywiązania do drużyn czy konfliktów między rywalizującymi klubami, które pojawiają się zaledwie raz, a potem zostają wspomniane tylko kilka razy.

fot. Netflix / Filmweb

Od strony audiowizualnej serial prezentuje wysoki poziom. Jakość obrazu i efekty nie budzą zastrzeżeń, a praca kamery umiejętnie podkreśla najważniejsze elementy scen – zarówno brutalność walk, jak i emocjonalny ciężar dramatycznych momentów. Ścieżka dźwiękowa została dobrze dobrana, szczególnie w scenach kluczowych dla bohaterów, gdzie dodatkowo wzmacnia przełomowe wydarzenia np. przeskok między drugim a trzecim odcinkiem, który w samej warstwie audiowizualnej świetnie oddaje nagłą zmianę w życiu postaci.