Książki serialoweWspółpraca reklamowa

Star Wars. Powstanie i upadek Imperium Galaktycznego (Opinia)

Czy naprawdę znacie uniwersum Gwiezdnych wojen na wylot? Jeśli opieracie swoją wiedzę wyłącznie na filmach i serialach to prawdopodobnie „nie”. Choć wizualne media szeroko eksplorują galaktykę, rzadko schodzą głębiej w politykę, społeczne nastroje czy hierarchię władzy. Tymczasem to właśnie te tematy, i wiele innych, zostały drobiazgowo omówione w październikowej premierze książki „Powstanie i upadek Imperium Galaktycznego”, które przez wiernych fanów uniwersum opisywane jest jako „must have” – a ja się pod tym podpisuję!

Książka została napisana w formie fikcyjnej kroniki historycznej, której narratorem jest wymyślony historyk próbujący ułożyć dzieje Imperium w porządku chronologicznym i zrozumieć jego mechanizmy. Pomysł zaskoczył mnie, nie spotkałem się z tym wcześniej, i… działa dobrze! Zamiast wszechwiedzącego narratora otrzymujemy badacza, który w przeciwieństwie do czytelnia zna nowe fakty, ale nie wszystko (w porównaniu do fana) co jest dobrze ograne przez autora. Część wydarzeń, takich jak konfrontacja Jedi z Palpatinem, pozostaje dla dla kronikarza tajemnicą, co pozwala mu stawiać pytania, budować teorie i ukazywać ówczesne nastroje społeczne z perspektywy „wewnętrznego obserwatora” galaktyki wnosząc świeżą perspektywę dla oczywistej dla mnie kwestii. Zabieg z narratorem okazał się wyjątkowo skuteczny w atrakcyjnym przedstawieniem mniej apetycznych zagadnień. Nawet tematy, które zwykle mnie nudzą jak polityka, hierarchia czy biurokracja tutaj wciągnęły mnie bez reszty. Osobiste refleksje kronikarza, jego wątpliwości i komentarze tchnęły życie w suche fakty, dzięki czemu lektura stała się bardziej angażująca lekkim pokładem emocje – od podburzania nastrojów po wbijanie umiejętne wbijanie szpilek w inicjatorów konfliktów.

To monumentalna piguła wiedzy, dosłownie analiza Imperium Galaktycznego od A do Z. Książka została podzielona na kilka tematycznych rozdziałów, z których każdy omawia inny aspekt funkcjonowania władzy. Od ujawnienia prawdziwych intencji Palpatine’a i miejsca Dartha Vadera w jego planach, przez kwestie gospodarcze, aż po propagandę, cenzurę i system kontroli społecznej. Autor przystępnym językiem zalewa faktami, cytatami i przypisami, które budują poczucie autentyzmu. Dzięki temu wiele scen z filmów zyskuje nowe konteksty. Łatwiej zrozumieć, jakie konsekwencje niosły decyzje polityczne i jak realnie wpływały na życie mieszkańców galaktyki. Momentami miałem wrażenie, że to właśnie ta książka najlepiej tłumaczy, dlaczego Imperium trwało tak długo, a przede wszystkim dopełniało obrazy wydarzeń – pamiętajmy, że filmowo-serialowe Bitwa o Yawin czy Bitwa o Endor to wydarzenia, która poza akcją wbijającą w ziemię, miały ogromny wpływ na kształtowanie Imperium Galaktycznego (dopiero z książki dowiadujemy się „jak ogromny”).

Najbardziej podobały mi się rozdziały skupione na konkretnych postaciach. Szczególnie refleksyjne są rozdziały poświęcone relacjom między Palpatinem, Vaderem i Tarkinem. Z perspektywy kronikarza widać, jak bardzo skomplikowane były to zależności: kto tak naprawdę miał władzę, kto wywierał presję, kto był narzędziem, a kto graczem. To rzuca zupełnie nowe światło na postacie, które w filmach często pełniły rolę symboli, a tutaj zyskują psychologiczną głębię.

Choć książka jest fascynująca, nie jest to lekka lektura. Praktycznie na każdej stronie pojawiają się nowe informacje, fakty, daty, przypisy. To nie jest pozycja do czytania „na raz”. Wymaga skupienia i przerw. Sam kilkukrotnie musiałem odkładać ją na bok, by uporządkować myśli. Zdarzało się, że po kilku stronach nie wiedziałem już, o czym właściwie czytam. To nie efekt nudy, lecz intensywności treści, do której nie można podejść „od tak”. Nie do końca przekonał mnie też powtarzający się zabieg narracyjny, gdy kronikarz często zapowiada, że „rozwinie dany temat w następnym rozdziale”. Początkowo działa to dobrze, ale z czasem staje się nadużywane. Brakowało mi prostych przypisów odsyłających do konkretnego miejsca, gdzie dana kwestia została rozwinięta – ułatwiłoby to poruszanie się po tej gęstej strukturze informacji.

Cena okładkowa to prawie 130 zł, i choć nie jest to mała kwota, uważam, że warto! Format jest nieco większy od standardowego, a twarda oprawa z elegancką, utrzymaną w imperialnej kolorystyce okładką robi znakomite wrażenie. Wnętrze to czysty profesjonalizm: czytelna czcionka, wyraźne odstępy między wierszami, przejrzyste przypisy. Dodatkowym atutem są nieliczbowane strony z ilustracjami: zdjęcia, schematy i plakaty propagandowe uzupełniają treść i pomagają zwizualizować omawiane zagadnienia. Każdy obraz ma podpis, a na końcu znajduje się rozbudowany indeks tematyczny, który pozwala błyskawicznie wracać do konkretnych haseł i wydarzeń.

Dziękujemy wydawnictwu Olesiejuk za książkę. Wydawnictwo nie miało wpływu na opinię i tekst.