Nine Perfect Strangers – Sezon 2 (Opinia bezspoilerowa)
Już jutro w serwisie Prime Video swoją premierę będzie miał 2 sezon “Nine Perfect Strangers”, dramat psychologiczny z Nicole Kidman w roli głównej. W momencie premiery w serwisie zostaną udostępnione dwa pierwsze odcinki nowego sezonu, kolejne odcinki będą dodawane na platformę co tydzień. Dzięki współpracy z Prime Video miałam przyjemność obejrzeć cały 2 sezon produkcji – i powiem Wam szczerze – zdecydowanie warto poświęcić czas na obejrzenie kontynuacji serialu.
Podobnie jak w 1 sezonie „Nine Perfect Strangers”, w nowych odcinkach grupa dziewięciorga nieznajomych trafia do zamkniętego restortu – tym razem będzie to kurort w austriackich Alpach, gdzie za sprawą tajemniczej guru, Maszy Dmitrichenko, (w tej roli Nicole Kidman) czeka ich duchowa transformacja.
W 2 sezonie podobnie jak w poprzednim, na ekranie widzimy sporo znanych twarzy, poza wymienioną wcześniej Nicole Kidman w nowych odcinkach „Nine Perfect Strangers” zobaczymy Henry’ego Goldinga, Lenę Olin, Annie Murphy, Christine Baranski, Lucasa Englandera, King Princess, Murray’a Bartletta, Dolly de Leon, Maisie Richardson-Sellers, Marka Stronga oraz Aras Aydina.

To właśnie za sprawą znanej obsady jak i formatu zmiany miejsca akcji serialu co sezon – „Nine Perfect Strangers” bardzo kojarzy mi się z innym tytułem, który zaledwie kilka tygodni temu zakończył emisję swojego 3 sezonu – „The White Lotus”. Po obejrzeniu obydwóch pozycji (2 sezonu „Nine Perfect Strangers” i 3 sezonu „The White Lotus”) mogę śmiało stwierdzić, że ta pierwsza o wiele lepiej poradziła sobie z tematem, i tam gdzie w „The White Lotus” dostrzegłam wady, serial Amazona zdecydowanie wypada na plus.
Akcja nowych odcinków rozgrywa się w Zauberwald, kurorcie położonym w austriackich Alpach. Jest to zupełne przeciwieństwo poprzedniej lokacji, z którym mieliśmy do czynienia w pierwszym sezonie, którym było USA, Kalifornia. Podoba mi się taka decyzja twórców, co do zmiany miejsca akcji, ponieważ nadaje to świeżości całej produkcji. Widz tak naprawdę ma wrażenie, jakby oglądał zupełnie nowy serial. Zmiana okolicy odbija się również w zastosowanej kolorystyce. Słoneczna Kalifornia to jasne, pełne kolorów kadry, podczas gdy austriackie Alpy charakteryzują się raczej monochromatycznymi, ciemnymi ujęciami.

Kolejną rzeczą, za którą warto pochwalić scenarzystów „Nine Perfect Strangers” to postacie w 2 sezonie. Wszyscy goście, którzy pojawiają się w Zauberwald są bardzo dobrze napisani. Każdy z bohaterów ma swoje przywary, jednak pomimo tego, da się ich lubić, a wręcz kibicować, aby udało im się pogodzić ze swoimi wewnętrznymi demonami. Przez cały drugi sezon tak naprawdę nikt mnie nie irytował swoim zachowaniem, co przy dzisiejszych serialach telewizyjnych jest dość rzadko spotykane.
Zostając przy postaciach – warto również zwrócić uwagę na interakcje, które pojawiają się pomiędzy gośćmi. To coś, czego mi brakowało właśnie w „The White Lotus”. Tutaj, spędzają czas ze sobą nawzajem (mimo, że są początkowo dla siebie zupełnie obcy), rozmawiają ze sobą, nawiązują bliższe znajomości. Podobało mi się też to, że widząc te budujące się nowe znajomości, mogliśmy również dostrzec, jak poszczególni bohaterowie mierzą się z podobnymi problemami, a wątki poszczególnych osób w naturalny sposób stanowiły swoje dopełnienie.

Również prywatny wątek Maszy z pierwszego sezonu doczekał się swojego rozwinięcia. Moim zdaniem twórcy w bardzo fajny sposób rozwinęli jej historię, uzupełniając brakujące puzzle z jej życia. Nie chcę za dużo spoilerować – dlatego pominę szczegóły – natomiast uważam, że scenarzyści „Nine Perfect Strangers” wykonali kawał bardzo dobrej roboty tworząc nowe odcinki serialu, gdzie cała historia stanowi spójną całość i widać, że wszystkie wątki w drugim sezonie są bardzo przemyślane, i tak naprawdę każdy z nich ma swój cel.
Szczerze mówiąc 2 sezon „Nine Perfect Stranger” nie był tytułem, na który czekałam z wielkim wytęsknieniem. Jednak po obejrzeniu wszystkich odcinków mogę śmiało stwierdzić, że naprawdę bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i na pewno pojawi się on na mojej liście udanych tegorocznych premier. Zdecydowanie warto nadrobić!
Dziękujemy Prime Video za wcześniejszy dostęp do odcinków 2 sezonu. Platfroma nie miała wpływu na opinię i tekst.


