Książki serialoweWspółpraca reklamowa

Junji Ito – kolekcja horrorów: Ślepa uliczka (Opinia bezspoilerowa)

Bazując na dotychczas recenzowanych przeze mnie tytułach mogliście się zorientować, że sięgam po różne, w tym też te upiorne. Junji Ito zdecydowanie pasuje do tej kategorii. Ostatnio zrecenzowałam dla Was 3 tomy z kolekcji horrorów od J.P. Fantastica – poświęcone najbardziej rozpoznawalnym bohaterom z twórczości mangaki: Tomie i Soichiemu. Tym razem dzięki uprzejmości wydawcy, podzielę się z Wami wrażeniami na temat tomu „Ślepa uliczka„, w którym znajdziecie aż 11 historii. Postaram się przytoczyć Wam fabułę każdej, bez spoilerów. Zapraszam do lektury!

Jakie opowiadania znajdziecie w tym tomie?

Tytułowa „Ślepa uliczka” rozpoczyna ten zbiór. Poznajemy tam Ishidę, który z powodu studiów wyprowadza się do innego miasta. Myślał, że znalazł idealne miejsce do zamieszkania: pokój na przedmieściach, u pewnej sympatycznej kobiety i jej nastoletniej córki. Schludnie, przytulnie, mimo, że nie w najlepszej dzielnicy. Nocami jednak słyszy odgłosy bawiących się dzieci, za murem z drutem kolczastym. Kiedy pewnego dnia poznaje poprzedniego lokatora, uświadamia sobie, że w nowym domu może nie być bezpiecznie.

Modelka” skupia się na Iwasakim z klubu filmowego, który od zawsze miewał przeczucia, że wydarzy się coś okropnego. I te przeczucia się sprawdzały. Pewnego dnia znajduje w gazecie zdjęcia modelki o przerażającym wyglądzie. Od tej pory ten widok nie daje mu spokoju. Stara się wyrzucić jej obraz z pamięci. Łudzi się, że o niej zapomni aż kobieta bierze udział w castingu do ich kolejnego projektu…

Spadanie” to opowieść o miasteczku, w którym giną ludzie. Od roku w tej okolicy spora liczba osób odebrała sobie życie. Żonę głównego bohatera udało się uratować. Problem jest taki, że całymi dniami śpi. Nocą zaś budzi i chce odejść. Po pewnym zdarzeniu zaczyna przewidywać spadające z nieba ciała.

„Sala chorych” przybliża historię Hashimoto, która po wypadku samochodowym trafia do kliniki. Tam razem z dziewczyną poszkodowaną w wypadku, dzieli salę z 4 innymi pacjentkami. Zawsze mówią przez sen, wszystko robią razem a od czasu ich przyjęcia… zmniejszyła się liczba podopiecznych.

fot. Serialomaniak

Odkąd pewnego dnia ojciec Mitsuyo zdecydował by zamienić ich dom w „Pensjonat” relacja jej rodziców zaczęła się psuć. Owładnięty obsesją na punkcie tego pomysłu mężczyzna nie słuchał sprzeciwu. Wszystko z powodu snu, w którym pradziadek doradził mu dokopać się do gorących źródeł…

W „Pozwoleniu” Kyosuke bezskutecznie stara się o błogosławieństwo ojca Misuo, z którą chce się ożenić. Jednak bez względu na to ile razy wraca, ciągle słyszy odmowę. Dziewczyna mimo, że też w nim zakochana, zdaje się być pogodzona z porażką a jednocześnie prosi, żeby nie skreślał ich relacji. Czy z tej sytuacji jest jakieś wyjście?

Stowarzyszenie palaczy„, czyli siódma historia jest o grupie nastolatków spotykających się w domu jednego z nich żeby palić papierosy. Nie byłoby może w tym nic dziwnego gdyby nie czarny, gęsty dym ulatniający się przy paleniu i niepokojący zapach…

Akatsuki wraca z delegacji do Japonii i odkrywa, że w jego domu jest pełno „Pleśni„. Co gorsza, nie ma nigdzie najemcy, dawnego nauczyciela któremu pozwolił na wynajem podczas nieobecności. Dlaczego stan budynku ciągle się pogarsza a jego brat unika rozmów na ten temat?

W „Mieście bez ulic” bohaterką jest Saiko. Od jakiegoś czasu śni się jej kolega z klasy. Zdaje sobie sprawę, że jest w nim zakochana, choć nigdy nie rozmawiali. Kiedy wydarza się tragedia i rodzina przestaje jej ufać, dziewczyna decyduje się odwiedzić ciotkę. Na miejscu orientuje się, że odnalezienie jej będzie problematyczne, bo wszystkie budynki w okolicy są ze sobą połączone.

Wspomnienie” koncentruje się na Rie. Ta piękna dziewczyna kojarzy, że kiedyś wyglądała całkiem inaczej. Nigdzie w domu jednak nie ma na to dowodów. Uświadamia sobie, że 7 lat jej życia jakby usunięto z jej życia. Z obawy przed brzydotą zaczyna popadać w obłęd.

Autobus z lodami” to ostatnia historia z tego tomu. W okolicy gdzie Sonohara mieszka ze swoim synem co sobotę pojawia się autobus z lodami. To lokalna atrakcja z której uwielbiają korzystać dzieciaki, bo oprócz lodów oferowane są przejażdżki. Problem w tym, że po wysiadce z autobusu dzieci już nie są sobą.

Co mi się podobało w tym tomie?

Tak jak i w poprzednich mangach od Ito, zdecydowanie trafia do mnie różnorodność tematów i motywów. Mamy tu chociażby motyw narastającego szaleństwa, zacieranie się granic pomiędzy światem żywych i umarłych, obsesję na punkcie piękna. W „Modelce” autor porusza temat uprzedzeń, w „Mieście bez ulic” np. skrajne naruszanie prywatności i jak to wpływa na drugiego człowieka. W „Stowarzyszeniu palaczy” pojawia się wątek uzależnienia, presji społecznej w niepokojącej formie, w „Pleśni” utratę kontroli nad własnym otoczeniem. Zaletą tych historii jest też różny poziom grozy – od groteskowych, przez obrzydliwe czy faktycznie przerażające. Kreska autora nadaje im niesamowity klimat i świetnie współgra z tym co autor chce przekazać. Moje ulubione historie z tego zbioru to zdecydowanie „Ślepa uliczka”, „Wspomnienie”, „Spadanie”, „Pozwolenie” i „Miasto bez ulic”. Najbardziej niepokojące – „Modelka”, a obrzydliwe „Pleśń” i „Autobus z lodami”.

Co mi się nie podobało?

Jak to w przypadku antologii bywa, historie są nierówne. I nagle się urywają. Zdaję sobie sprawę, że to zabieg celowy, ale zdarzały się momenty frustracji lub też czułam niedosyt. Te opowieści mają po kilkanaście stron a w przypadku niektórych jak np. „Spadania” czy „Miasta bez ulic” aż się prosi o więcej.

Wydanie

Jak pozostałe tomy z kolekcji horrorów, ten też ma ok. 400 stron. Wydanie w miękkiej oprawie, z obwolutą. Ilustrację z okładki znajdziecie też pod spodem, w szarej wersji. Format jest poręczny, przez co wygodnie się czyta a grzbiet mangi współgra z pozostałymi tomami. Ponownie – szkoda, że nie układają się w jakiś motyw z historii Ito, ale to szczegół.

Czy polecam „Ślepą uliczkę”?

Tak. To ostatecznie udana antologia mimo pewnych nierówności jeśli chodzi o poziom historii. Do mnie bardziej przemawiają te skupiające się na lękach i psychice bohaterów, ale muszę przyznać, że w przypadku deformacji, groteski czy obrzydliwości styl Ito jest niezwykły. Drobiazgowość autora i umiejętne przekazanie strachu jaki odczuwają bohaterowie wpływają na czytelnika. Jeśli nie mieliście jeszcze do czynienia z jego twórczością, zdecydowanie polecam. Choć historie o Tomie są moim zdaniem lekturą obowiązkową, „Ślepa uliczka” stanowi ciekawy przekrój tego, czego możecie się spodziewać po mangace. Ciekawostka dla serialomaniaków. Historie: „Ślepa uliczka”, „Autobus z lodami” i „Pleśń” znajdziecie w antologii „Junji Ito Maniac: Japanese Tales of the Macabre” dostępnej na Netflix!

Dziękujemy J.P. Fantastica za egzemplarz do recenzji. Wydawca nie mial wplywu na opinię i treść.