Mały Potterownik: Harry, Ron i Hermiona (Opinia)
Jak trafić z „Harrym Potterem” do najmłodszych czytelników? Do dzieci, które są jeszcze zbyt małe, by w pełni zanurzyć się w przygodach nastoletniego czarodzieja? Myślę, że idealną odpowiedzią na to pytanie jest nowa seria przewodników po świecie Harry’ego Pottera, wydana niedawno przez Medię Rodzinę. Dlaczego? Już tłumaczę.
Do sprzedaży trafiły niedawno trzy książeczki: Małe Potterowniki poświęcone Harry’emu, Ronowi i Hermionie, a w zapowiedziach są już kolejne tomy m.in. o Lunie Lovegood i Dumbledorze. Każdy przewodnik rozpoczyna się krótkim wprowadzeniem, które przypomina początki historii danego bohatera, po czym przechodzi do lekkiej, pełnej ciekawostek narracji rzucając luźno ciekawostkami czy mniej istotnymi faktami z życia bohaterów. Czytelnik dowie się z nich nie tylko, jakie są ulubione zajęcia postaci, jakie mają mocne i słabe strony, ale także pozna pojedyncze momenty z późniejszych lat szkolnych. Wszystko to przedstawiono na kilkudziesięciu stronach, dzięki czemu lektura jest szybka, lekka, a przede wszystkim od konkretu do konkretu bez rozwlekłych opisów.

Dla doświadczonych Potteromaniaków takich jak ja, przewodniki nie oferują nowych faktów. Może poza drobnymi szczegółami jak przypomnienie, co Hermiona spakowała do kufra przed pierwszą podróżą do Hogwartu albo jak wyglądał pokój Harry’ego w domu Dursleyów. Przykładów jest jeszcze kilka, ale wcześniej posłużone pokazują wagę informacji. Merytorycznie nie jest to pozycja skierowana dla mnie, ale chętnie włączyłem ją do kolekcji ze względu na wydanie: twarda oprawa, klimatyczne ilustracje, które nawiązują do książkowych opisów i oryginalna forma wizualizacji (od rozmieszczenia elementów tworząc magiczny przepych po układ treści momentami zmieniający przewodnik w formę listu) – całość utrzymana jest w żywej, kolorowej stylistyce, z przyjemnym stylem rysunków, który nie jest zbyt dziecinny. Wszystko to sprawia, że przewodniki są prawdziwą gratką kolekcjonerską i dobrze prezentują się na półce przy pozostałych książkach (po prostu są ładne, o!).
Przewodniki są przede wszystkim skierowane do młodszych odbiorców, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z serią o Harrym Potterze, i w tej roli sprawdzają się znakomicie. Treść podana jest zwięźle, prostym i przystępnym językiem, często z wykorzystaniem narracji pierwszoosobowej, dzięki czemu dziecko może wczuć się w sytuację bohatera. Wiedza przekazywana jest w formie zabawy poprzez ilustracje, mini-zagadki czy graficzne dymki prowadzące do konkretnych postaci, co szczególnie dobrze widać na ostatnich stronach każdego przewodnika. Autorka przemyślała wybór elementów, ponieważ rzucanie tymi konkretnymi informacjami, w ten konkretny sposób, nie tylko ukazuje co „fajniejsze” siedzi w Potterowym świecie, ale potrafi rozbudzić wyobraźnię i przykuć uwagę atrakcyjną formą prezentacji np. zdobienia jak na poniższej ilustracji, które prostymi kreskami imitują zaklęcia magiczne, a w praktyce wytyczają poruszanie się po faktach (zwróćcie uwagę na różnorodność kroju czcionek – świetny chwyt na zwrócenie uwagi dziecka!).

Na duży plus zasługuje też to, że książeczki unikają spoilerów z późniejszych tomów. Informacje zostały tak przemyślane, by nie zdradzać kluczowych zwrotów fabularnych i nie psuć przyjemności z lektury oryginalnych powieści. Zamiast tego otrzymujemy delikatne, enigmatyczne odniesienia np. „rok szósty – kłótnia Hermiony i Rona” albo „rok szósty – walka Harry’ego z Voldemortem”. Dzięki temu przewodniki można bez obaw wręczyć nawet najmłodszym fanom, by rozbudzić w nich ciekawość i zachęcić do dalszego odkrywania magicznego świata J.K. Rowling.
Dziękujemy Media Rodzina za przewodniki. Wydawnictwo nie miało wpływu na opinię i tekst.


