Czarne lustro – Sezon 7 (Opinia bezspoilerowa)
„Czarne lustro” to hitowa serialowa antologia, którą możemy oglądać na Netflixie. Każdy odcinek opowiada inną historię w której zgubny wpływ na człowieka ma otaczającą go technologia.

Common People
W pierwszym odcinku najnowszego sezonu poznajemy Mike’a i Amandę. Żona głównego bohatera ulega poważnemu wypadkowi przez co szansę na wybudzenie są bliskie zeru procent. Zdesperowany mąż zrobi wszystko aby utrzymać swoją ukochaną przy życiu. Na pomoc przychodzi im nowoczesna technologia, która może przywrócić ją do życia. Jednak wszystko ma swoją cenę.
Bardzo lubię odcinki „Black Mirror”, gdzie głównymi bohaterami są pary. Moimi ulubionymi z tej serii są „Cała Twoja historia” (s01e03), „Zaraz wracam” (s02e01), „Białe święta ” (s02e04) czy „Hang the DJ” (s04e04). Bohaterowie są bardzo sympatyczni, ale gdy oglądałam ich na ekranie to nie czułam pomiędzy nimi chemii. Widziałam po prostu aktorów, którzy odgrywają swoje role. Raczej nie zapamiętam tego odcinka na dłużej.

Bête Noire
Maria, główna bohaterka tego odcinka pracuje w firmie produkującej wyroby czekoladowe. W jej życiu nastaje chaos, kiedy to w firmie pojawia się Verity – geniuszka komputerowa, którą znała z czasów szkolnych.
Co do wrażeń z tego odcinka „Black Mirror” to wynudziłam się na nim strasznie. Historia jak i finał bardzo mnie rozczarowały. Niczym mnie ten odcinek nie zaskoczył, a Maria była mocno irytująca. Pozytywnie zaskoczyła mnie tylko Rosy McEven, która wcieliła się w postać Verity. Aktorka idealnie odegrała swoją rolę.

Hotel Reverie
Brandy Friday to aktorka, która jest oczarowana filmem Hotel Reverie, w którym główną rolę gra dawna gwiazda Hollywood – Dorothy Chambers. Fabuła filmu opowiada o głębokim uczuciu, które rodzi się pomiędzy doktorem Alexem Palmerem (Ralph Redwell) a Clarą Ryce (Dorothy Chambers). Dzięki zaawansowanej technologii Brandy może zagrać rolę doktora w nowej wersji filmu i odegrać identyczne sceny wraz ze swoją idolką, która w rzeczywistym świecie już dawno nie żyje. Aktorka grająca damską wersję doktora Palmera musi jednak uważać ponieważ technologia może mieć zgubny wpływ na nią, bohaterów remakeu i otaczającej jej rzeczywistości.
Ten odcinek „Czarne lustro” to pierwsze zaskoczenie tego sezonu. Uwielbiam stare czarno-białe filmy więc nie mogło być inaczej. Trzeci odcinek jest przeplatany czarno-białymi scenami, które dodają mu uroku. Pomiędzy bohaterkami czuć niesamowitą chemię. To w jaki sposób na siebie patrzyły, jak Brandy brakowało słów gdy Dorothy z nią rozmawiała. Nie jestem fanką happy endów ale tutaj kibicowałam im z całego serca. Pomimo tego, że liczyłam na inny finał to całościowo jestem zadowolona z tego odcinka. Mam nadzieję, że w kolejnych sezonach zobaczymy jeszcze odcinek/odcinki w takich klimatach.

Plaything
Cameron – bohater tego odcinka testuje i pisze recenzje gier komputerowych. W latach 90 dostaje obsesji na punkcie gry w której musi opiekować się małymi stworzonkami, Chmarnikami. Kilkadziesiąt lat później zostaje złapany przez policję i oskarżony o morderstwo. Jednak rzeczywistość jest całkiem inna.
Plaything to kolejny odcinek siódmego sezonu „Czarne lustro”, który niczym mnie nie zaskoczył. Bardzo mi się dłużył i czekałam aż coś się wreszcie wydarzy. Z zaciekawieniem oglądałam jedynie scenę gdzie Cameron rozmawia z Colinem Ritmanem, którego zagrał Will Poulter. Tak jak w przypadku Bête Noire finał bardzo mnie rozczarował.

Eulogy
Głównym bohaterem tego odcinka jest Phillip. Dzięki nowoczesnej technologii próbuje on dotrzeć do najwcześniejszych wspomnień związanych z osobą z którą kiedyś był związany. Fotograficzne wspomnienia (wystarczy tylko zdjęcie lub jego część by przenieść się do miejsca i odtworzyć jego plan) skłaniają mężczyznę do ponownego przyjrzenia się bolesnemu okresowi ze swojej przeszłości.
W „Black Mirror” znajdziemy kilka perełek. Dla mnie taką perełką jest właśnie ten odcinek. Akcja w większości odcinak jest spokojna. Widzimy w nim mężczyznę, który rozmawia z hologramem kobiety i na podstawie zdjęć próbuje przypomnieć sobie chwile które dzielił ze swoją ukochaną. Niby nic ciekawego, a jednak odcinek urzekł mnie emocjami. Finał bardzo chwycił mnie za serce. Zaskoczyło mnie to jak jeden błąd może odmienić życie bohaterów. Odcinek ląduje w mojej topce.

USS Callister : Into Infinity
USS Callister ma nowego kapitana – Nanette Cole. W pierwszym odcinku czwartego sezonu bohaterka wybawia załogę statku kosmicznego spod opresji Roberta Dali. Twórca popularnej gry posiadał dna swoich współpracowników, które skopiował i przeniósł do wirtualnej rzeczywistości. Dzięki Nanette kopia gry Roberta została zniszczona a pasażerowie statku kosmicznego zostali przeniesieni do innego wymiaru. Teraz w każdy możliwy sposób próbują skontaktować się z kimś z firmy, która obsługuje główny serwer.
USS Callister : Into Infinity jest sequelem 1 odcinka 4 sezonu – USS Callister. Hitowa obsada, ciekawa historia i nawiązania do Star Treka okazały się strzałem w 10 ! Bardzo czekałam na ten odcinek ponieważ chciałam poznać dalsze losy bohaterów.Czy był to potrzebny odcinek ? Jak najbardziej chociaż nie podobał mi się aż tak bardzo jak jego poprzednik. Historia nie była już tak ciekawa. Zanikł także gdzieś klimat z poprzedniej wersji gry. Mam jednak nadzieję, że scenarzyści nie będą ciągnąć tej historii dalej. W niektórych przypadkach warto zostawić niedopowiedzianą historię. Bardzo lubię otwarte zakończenia w serialach i mam nadzieję, że tak będzie w tym przypadku.
PODSUMOWANIE 7 SEZONU CZARNE LUSTRO
Jestem fanką tego serialu i miałam co do niego wielkie oczekiwania. Może to dlatego, że przed seansem powtórzyłam sobie świetne dwa pierwsze sezony? Sezon nie zrobił na mnie aż tak dobrego wrażenia jak poprzednie, ale warto poświęcić mu czas choćby dla wszystkich odcinków od Charlie’go Brooker’a, ponieważ znajdziemy w nim kilka odcinków, które są warte uwagi i idealnie oddają ducha Black Mirror.
Dziękuję platformie Netflix za wcześniejszy dostęp do odcinków. Netflix nie miał wpływu na moją ocenę i tekst.